szylontkoblog rowerowy

avatar szylontko
Wrocław

Informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(1)

Moje rowery

B'Fold 3 22 km
Triban 3

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy szylontko.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2007

Dystans całkowity:69.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:06:30
Średnia prędkość:10.68 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:23.13 km i 2h 10m
Więcej statystyk

hmmmm....no cóz...nie mam pojęcia

Piątek, 30 marca 2007 | dodano: 30.03.2007
hmmmm....no cóz...nie mam pojęcia szczerze mówiąc...wiem tylko, że Pogoria:D, ale trasę można zobaczyć u kosmy100 :D tyle, że bez gonienia za autobusem (tę wątpliwą przyjemność pozostawiłam kosmie100:) )
...wycieczka zaczęła się chyba na tym tzw. Broadwayu...ja co najwyżej mogę tutaj jedynie dodać moje wrażenia :D i tak :
1. dziekuję Ci mamo (czyt. kosma100), że tak się martwiłaś o to, żebym nie przywitała się z Matką Ziemią na tych maluczkich wertepikach:P
2. a także za to, że dbając o sprawność pedałowniczą moich nóg, zasugerowalaś mi zmianę biegu na lżejszy:P i nie ważne, że ja tak lubię:D, bo jest mi wygodniej :P....
....ooooooooo......pamiętam pamiętam...."Kamienny Krąg" na Pogorii :D i ławeczki, później chyba Pogoria IV, ale głowy sobie uciąć nie dam<mysli>
hmmm...jeśli chodzi o powrót, to troszkę mnie zmęczył, bo próbowałam zmusić kosmę100, do krótkiego sprintu, ale się trzymała skubana :D, a mnie się tylko ciepławo zrobiło:P no nic....potrenuję i dam jej popalić ;P myślę, że jakieś slimy mentolowe na początek bedą w sam raz ;)...
a póki co znikam, bo i tak nikt mnie tu nie odwiedza so....till then...

Oooo!!!!!!!!!! JAK TAM PIĘKNIE BYŁO :D !!!!!!!!!!!!
Rower: Dane wycieczki: 19.40 km (0.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:9.70 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(7)

ale kiszka, tyle się

Wtorek, 27 marca 2007 | dodano: 27.03.2007
ale kiszka, tyle się napisałam a tu zonk, musiałam się znów zalogować i to wszytsko, co napisałam poszło się.....przejść ;/

dopppra;/ one more time, ale już nie tak fajnie jak było:P, bo mi się odechciało;/

Świeradów-Mirsk-Proszówka-Gryfów-i na zad;)

Świeradów-Mirsk luzik-droga prościutka prawie że, gorzej za Mirskiem przy wyjeździe na Proszówkę;/ górka mnie trochę wymęczyła, ale jakoś się wywlekłam:D...
a oto widoczek po wygramoleniu się :D dla niewtajemniczonych:to są Góry Izerskie:D

krótki odcinek na odpoczynek i kolejna górka pod zamek...przy okazji zaszliśmy na ruinki pozwiedzać, bo Łukasz (nie wiem jakim cudem) nigdy tam nie był:D...
a to Łukasz i ruinki :D


później z Proszówki cały czas z górki albo prościutko, także się nienapedałowaliśmy i, jak to Lucky stwerdził, w końcu mogliśmy się poczuć heteroseksualni:D hihihi
rundka przez rynek w Gryfowie i kierunek stadion....pokręciliśmy się troszkę i zajechalismy na Statoil (chyba)....powrót drogą dla karetek :D i wyjazd w Proszówce...skoro droga na Gryfów była z górki, więc naturalną siłą rzeczy było to, że droga powrotna jest pod i to dość sporą góre;/ o czym jakby zapomnielismy:D...ale dało radę...jakoś:D... do Mirska...czas relaxu relaxu relaxu to czas:D, a drogi między Mirskiem a Świeradowem(tej prostej , o której wspominałam) nie lubię już :P...co się napedałowałam to moje :D
w końcu dotarliśmy do domu...ledwie:D nie ukrywam:D
kosma100 stwierdziła, że lekko przesadziliśmy:D oj tam<skromny>
bolą mnie lekko nóżki, że o doopie już nie wspomnę:D, ale myslałam, że będzie gorzej:D so till the next time :D I don't know when:P
Rower: Dane wycieczki: 45.00 km (0.00 km teren), czas: 03:45 h, avg:12.00 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)

hihihi wiem wiem żenua, ale

Poniedziałek, 26 marca 2007 | dodano: 26.03.2007
hihihi wiem wiem żenua, ale postanowiliśmy z kumplem zacząć coś ze sobą robić, bo przerąbane tak siedzieć po pracy i się obijać:P, więc wzięliśmy te przeciężkie jednoślady i zrobiliśmy rundkę dookoła Świeradowa ( bo tak w ogóle to ja jestem ze Świeradowa a nie Mirska, ale nie mogę dać Świeradowa jako lokalizacji ;/ )...
zdjątek brak, bo zapomniałam aparatu:D, a i tak było ciemnawo, więc wiele by nie było już widać:D
trasa....hmmmm....najzwyklejsza....ze Zdrojowej przez Wyszyńskiego do 11-go Listopada (hehehe i tak nikt nie wie o co biega:D ) na osiedle tzw. "Leśniczych" tj. ul. Cicha, potem trasą na Szklarską Porębę tyle, że tylko do Hotelu Malachit....koło Malachitu do góry, żeby wracać przez las, ale zapomnieliśmy o jednym mało istotnym szczególe....ok. 100-150m schody, po których tachaliśmy rowerki;/ (kosma100 Twoj rowerek to pikuś)....no ale jakoś daliśmy radę, w końcu całe życie łazimy po górach:D....ale, ale, ja nie o tym....i tak sobie przez las powolutku wróciliśmy na Zdrojową do domku:D
REZULTAT:
zero zakwasów...........100% bólu doopy:D hihihihi
aaaaaaaaa co do czasu :D.... mieliśmy przerwę na pompowanie kół i takie tam pogaduchy :D
Rower: Dane wycieczki: 5.00 km (0.00 km teren), czas: 00:45 h, avg:6.67 km/h, prędkość maks: 0.00 km/h
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Linkuj | Komentuj | Komentarze(2)